REfleksyjnie

Pierwszy post jest dla mnie równie stresujący, co pierwsze spotkanie z kimś dla mnie ważnym. W sumie to chyba nic nadzwyczajnego, gdyż czytelnicy dla blogera są naprawdę ważni. 
Na początek chciałabym się pochwalić - Otrzymałam świadectwo dojrzałości. Jednak trzymając w rękach ten kawałek papieru zaczęłam się zastanawiać nad jedną poważną rzeczą - Czy ja jestem "dojrzała"? To pytanie męczy mnie aż do teraz i z każdym dniem uświadamiam sobie, że mimo wszystko jestem jeszcze "dzieckiem". Co więcej, chcę się jeszcze tym nacieszyć.
Wszystko ponoć przychodzi z czasem, więc jest jeszcze szansa na to, że odrobinę wydorośleję. Tymczasem jednak postanowiłam zacząć "żyć". 

"W życiu chodzi o to aby zakochiwać się i szaleć na fali emocji, cierpieć i znów walić głową w mur, mieć motyle w brzuchu i pić wódkę o 4 rano bo znów nie wyszło. I to jest nasz sens człowieczeństwa. Odczuwać. Nie zamknięcie się w sobie, nie kupowanie kolejnych butów i pralki, ale emocje. Bo w życiu nie chodzi o stabilność i bezpieczeństwo, bo życie nie jest stabilne i bezpieczne, cokolwiek nam się na ten temat wydaje. A na koniec i tak pamiętamy te rzeczy, które były niestabilne i niebezpieczne."
- "Pokolenia ikea" Piotr C.

Żyć, szaleć, odczuwać. Jest tak wiele rzeczy, które pragnęłam i nadal pragnę zrobić, ale nigdy nie starczało mi na nie odwagi czy też determinacji. Koniec z tym. Będąc młodszą czułam, że po moich 17 urodzinach stanie się coś wielkiego. Co? Nie miałam pojęcia. Wszyscy czekali na wymarzone 18 lat, które nadaje nam status pełnoletnich. Ja czekałam natomiast na 17 urodziny. Pomyliłam się. 17 lat już dawno minęło, a ja zaraz wybieram się na studia. Tak więc nic nie dzieje się samo z siebie. Dlatego też postanowiłam zrobić kilka szalonych rzeczy, póki jeszcze "wypada", zanim przekroczę magiczną granicę 20.
Efekty moich szaleństw - zarówno tych mniejszych, jak i może tych większych - opiszę tutaj. Ale to plan poboczny. Głównie postanowiłam skupić się tutaj na wszelkiego rodzaju inspiracjach oraz recenzjach.

Cóż mogę jeszcze więcej powiedzieć? Na powitanie i pierwszy post to chyba wystarczające :)
Oczywiście zachęcam was do obserwowania, komentowania, kontaktu ze mną (Więcej informacji w zakładce "O mnie"). Będzie mi miło, że jednak nie piszę wyłącznie "dla siebie".
Prawdziwy "początek" już wkrótce! :D

Brak komentarzy :

Prześlij komentarz

Uciekam w słowa © 2015. Wszelkie prawa zastrzeżone. Szablon stworzony z przez Blokotka